Urodzinowe marzenia, noworoczne postanowienia i małe podsumowanie 2024 roku

Witajcie,

dzisiejszy dzień (30.12) jest na wskroś wyjątkowy. Mógłbym zacząć parafrazując piosenkę nieżyjącego już Krzysztofa Krawczyka „dziś są moje urodziny…”, ale nie bójcie się oszczędzę Wam tego i śpiewać nie będę (pozwalam sobie na to tylko przy mojej córce). Do drzwi puka już 2025 rok więc mógłbym też rozpocząć noworoczną listą postanowień. Na początek jednak idąc za jednym z najważniejszych modeli mentalnych Charliego Mungera („invert, always invert!”) odwrócę tytułową kolejność i krótko podsumuję mijający rok.

Zapraszam do lektury!

Newsletter i blog Okiem Stratega jest projektem wielowymiarowym. W pierwotnej wersji (jeszcze bez nazwy i strony internetowej) służył jako mój inwestycyjny notatnik. Dzięki niemu porządkuję myśli, a podejmowane decyzje są (co do zasady) bardziej poukładane i zgodne z obraną strategią inwestowania w wartość. Mogę też wracać do starych notatek by przypomnieć sobie dlaczego daną spółkę kupiłem lub czego od niej oczekiwałem. 

Drugą, równie ważną funkcją jest dzielenie się wiedzą. Od najmłodszych lat upierałem się, że nauczycielem nie będę (już wtedy byłem prawdziwym rodzinnym kontrarianinem: moja mama, siostra i tata są nauczycielami). Dziś jednak cieszę się, że mogę dzielić się z Wami tym co czytam, słyszę lub zdobywam w mniej oczywisty sposób. Studenci Akademii Leona Koźmińskiego też mają przyjemność (mam nadzieję) czerpać z mojej wiedzy i doświadczeń.

Trzeci wymiar nazwałbym bardziej społecznym, relacyjnym. Dzięki publikowanym materiałom poznałem wiele ciekawych osób, nawiązałem obiecujące współprace i mogę efektywniej (z tzw dźwignią operacyjną) rozwijać projekt Okiem Stratega i siłą rzeczy siebie.

Blog i newsletter Okiem Stratega
Blog i newsletter Okiem Stratega

W mijającym roku napisałem 29 artykułów, wysłałem 13 newsletterów (wszystkie wydania znajdziecie tutaj) i nagrałem 8 webinarów (zapraszam na kanał Okiem StrategaBartka Szymy). Od czasu do czasu udzielałem się też twórczo na łamach portalu Biznesradar, Forum Portalu Analiz, TwitterzeLinkedIn. Czy to dużo? Nie mam pojęcia, dla mnie (jak we wszystkich obszarach życia) najważniejsza jest jakość, a tą możecie ocenić sami 🙂

Inwestycyjnie kończący się właśnie rok był dla mnie (podobnie jak wyceny wielu spółek) dość wymagający. Nie mam tu na myśli wyniku samego w sobie (kwartalne podsumowania 2024 znajdziecie tutaj, niebawem pojawi się tam również podsumowanie całoroczne) ale dynamikę i nieprzewidywalność zdarzeń na rynkach kapitałowych, geopolityczne zawirowania, a przede wszystkim moje (często niezgodne z przyjętymi założeniami) decyzje inwestycyjne (czytajcie „błędy”). Błędy (uff, umiem to powiedzieć), które będę potrafił zamienić w cenne, konieczne na drodze każdego inwestora doświadczenia.

Najważniejsze lekcje 2024 roku zebrałem poniżej:

  • nie inwestuj bez szczegółowej analizy fundamentalnej (nawet jeśli spółkę ma połowa fintwitta i Twój najlepszy kolega) 
  • nie inwestuj bez odpowiedniego marginesu bezpieczeństwa (określonych ryzyk, zbyt wysokiej ceny, za małej wiedzy – dla każdego z nas rzeczony margines może mieć inną postać)
  • nie ruszaj tematów trudnych (za trudnych dla Ciebie)
  • nie „przykrywaj” ryzyk wiarą w optymistyczne założenia zarządów
  • jeśli chcesz być inwestorem w wartość nie „baw się” w spekulanta,  daytraydera czy startupowego cofoundera (nic do tych strategii nie mam, to po prostu nie jest dla mnie – przekonałem się o tym wielokrotnie)
  • jeśli zająłeś odpowiednią pozycję to „trzymaj ręce pod tyłkiem” (znów kłania się Charlie Munger) i cierpliwie pozwól rosnąć zyskom 
  • pracuj (analizuj, wyceniaj, odmawiaj, a w odpowiednich momentach inwestuj mocno) każdego dnia, a za wiele lat osiągniesz upragniony sukces
  • skup się na tym co Ci wychodzi najlepiej

Żeby nie brzmiało tak strasznie 2024 rok był czasem dobrych decyzji (zobaczymy!). Zainwestowałem (po naprawdę szczegółowych analizach) w Bioceltix, DinoMakarony Polskie. Powiększyłem pozycję na dywidendowym PlaywayuMcDonaldzie. Portfel akcyjny równoważę obligacjami korporacyjnymi i złotem. Mam też dość dużą (około 35%) pozycję gotówkową. 

Obszerne podsumowanie inwestycji dokonanych w 2024 roku wraz ze szczegółowym opisem mojej filozofii aktywnego inwestowania w wartość przedstawię Wam w najbliższym czasie na blogu. To chyba tyle jeśli chodzi o mijający rok.

Nie chcę wielu dobrych inwestycji, chcę kilku wybitnych. Jeśli praca została wykonana prawidłowo, czas na ich sprzedaż prawie nigdy nie nadchodzi.

                                                                        Philip Fisher 

Co chciałbym osiągnąć w nadchodzącym 2025?

Na pewno będę rozwijał projekt Okiem Stratega. Już niebawem pojawią się następne analizy fundamentalne i wyceny (na pierwszy ogień pójdą Nike, Wingstop oraz gościnnie na łamach Biznesradaru HiProMine). W ramach sekcji „edukacja inwestora” opublikuję nowe treści traktujące o najważniejszych aspektach inwestorskiego warsztatu. Cytaty, polecenia książekpodcastów dostaniecie na deser. 

W przygotowaniu mam kolejne ebooki opowiadające o strategiach znanych inwestorów. Już w styczniu zaprezentuję Wam podejście Philipa Fishera, „ojca inwestowania w wartość”, którego filozofia wpłynęła na samego Warrena Buffeta. Nie zabraknie też klasyków: Petera Lyncha, Howarda Marksa czy mniej znanych Johna NeffaChucka Akre.

Nie ominą Was nowe materiały wideo, wraz z profesjonalną oprawą graficzną przygotowaną przez Ariela „Szajbę” Hajbosa. Ich przedsmak możecie zobaczyć już dziś:

W obszarze inwestowania niewiele będę zmieniał, choć może właśnie ta „niezmienność” stanowi wyzwanie dla długoterminowych inwestorów w wartość. Podczas gdy wielu z Was co rusz osiąga swoje „ATH” ja mierzę się z codzienną, dość monotonną pracą – poszukiwaniami, analizami czy wycenami by finalnie spośród kilkudziesięciu (jeśli nie kilkuset) kandydatów wybrać tego jednego, często niepopularnego zwycięzcę i zainwestować na długi okres czasu. Najlepiej by był to tzw. multibagger – ot takie marzenie, ale o tych zgodnie z obietnicą będzie na końcu.

Studenci mojej alma mater (Akademii Leona Koźmińskiego) będą mogli zobaczyć mnie w roli wykładowcy na studiach podyplomowych „Wycena przedsiębiorstwa i modelowanie finansowe” kierowanych przez mojego dobrego kolegę Marka Panfila. U niego też zdarza mi się występować w ramach spotkań społeczności Business Valuation Academy, podobnie jak na spotkaniach członków Stowarzyszenia Biegłych Wyceny Przedsiębiorstw w Polsce. 

Niektórzy z Was wiedzą, że na co dzień można mnie spotkać w Biuro56, przestrzeni coworkingowej dedykowanej ludziom zainteresowanym różnej maści inwestycjami. W tej materii nic się nie zmienia, jeśli macie ochotę na wymianę poglądów, partyjkę szachów lub po prostu chcielibyście w spokoju popracować – zapraszam serdecznie!

Zapraszam na partyjkę szachów do Biuro56
Zapraszam na partyjkę szachów do Biuro56

No dobrze, z racji tego, że mam dziś urodziny mogę zdmuchnąć świeczki i trochę pomarzyć 🙂 A, że marzenia lubię realizować to mam nadzieję, że moim uporem i konsekwencją zamienię je w cele. Raczej długoterminowe niż roczne, ale jednak cele, a nie obłoki na niebie.

Jakiś czas temu z moim przyjacielem Adamem weszliśmy „zimowo” na Zawrat (Tomek, tym razem w kasku i pełnym ekwipunku). O mojej pasji do górskich wycieczek opowiem Wam przy innej okazji. Tu jednak, głównie by siebie zmotywować napiszę, że chciałbym przejść całą Orlą Perć. Oczywiście latem, zimowe wyczyny na tym najtrudniejszym w Tatrach szlaku zostawię zawodowym taternikom i śmiałkom. 

Zimowe wejście na Zawrat z Adamem i Mateuszem
Zimowe wejście na Zawrat z Adamem i Mateuszem

Jak już zdążyliście zauważyć dość ważne miejsce w moim zawodowym życiu zajmuje uczelnia. Wiecznym studentem nie jestem więc najwyższy czas skończyć pisać pracę doktorską i ją obronić! Gdy tego dokonam chciałbym stworzyć i pokierować studiami o strategiach inwestycyjnych, a najlepiej inwestowaniu w wartość. Pewnie nie wiecie, ale nie ma takich studiów w tej części globu, a najlepsze są na nowojorskiej Columbii gdzie wykładał Benjamin Graham, a studiował Warren Buffett i kilku innych „superinwestorów z Graham and Doddsville.”

Jak to mówią „last but not least” prawie na koniec zostawiłem najważniejszą kwestię, można by wręcz powiedzieć życiową. Mianowicie obrana przeze mnie droga długoterminowego inwestowania w wartość umożliwia mi życie w dokładnie taki sposób jaki sobie wymarzyłem. Po 20 latach biznesowej gonitwy mogę poświęcić czas rodzinie, przyjaciołom, a także swoim pasjom. Życzę sobie zatem by ten stan trwał już zawsze –  chcę iść tą drogą i nie zmieniać w jej za bardzo!

Korzystając z tej wyjątkowej okazji chciałbym podziękować JustynieLunie za to, że są ze mną każdego dnia i towarzyszą mi w tej fascynującej podróży. Tomkowi Publicewiczowi za nieocenione wsparcie – bez niego moja inwestycyjna droga byłaby dużo bardziej kręta i stroma. Irkowi Wydrzyńskiemu, bez którego sam musiałbym „walczyć” z finansami przedsiębiorstw i ich wycenami. Przemkowi aka „Szwagier” za wsparcie w ostatnią inwestycję typu distressed debt. Bartkowi Szymie za możliwość występowania na jego kanale, a także Tomkowi, Krystianowi, Kamilowi i innym inwestorom z „karpackiej ekipy”. 

Dziękuję Wam, czytelnikom mojego bloga i newslettera – gdyby nie Wy, ten projekt nie miałby sensu i nadal czaił się w mojej szufladzie. 

Życzę Wam udanej zabawy sylwestrowej oraz szczęśliwego i zyskownego Nowego 2025 Roku!

Łukasz

facebook instagram pinterest twitter youtube linkedin tiktok twitch spotify website search menu close arrow-v1 arrow-v2 arrow-v3 arrow-v4 arrow-v5 arrow-v5 arrow-left-short arrow-right-short arrow-right-long check contrast letter shopping-cart shopping-cart2